Centrum Handlowe Eylopa

Alice Rolls

Sklep ze wszystkimi artykułami dla zwierząt. Same stworzonka także można kupic.

Cennik:
Pewien gatunek sowy : 9 g, 3 s, 8 k
Pewien rodzaj psa: 19 g, 7 s, 2 k
Żaba lub ropucha : 1 g, 5 d, 9 k
Pewien rodzaj kota : 11 g, 5 k, 9 s
Pewien rodzaj węża : 9 g, 3 s , 7 k
Klatka dla zwierzaka : 3 g, 9 s, 5 k
Posłanko dla kota bądź psa : 1 g, 9 s
Karma dla zwierząt : 6 s, 9 k
Miska dla psa bądź kota : 4 s, 8 k

Alice Rolls

Z uśmiechem na ustach weszłam do Eylopa. Widząc wszystkie zwierzaki uśmeichnęłam się szeroko.
-Dzień dobry - uśmiechnęłam się do sprzedawcy - Chciałabym kupic sowę.
-Jaki gatunek?
-Nie dużą płomykówkę.
-Oczywiście - powiedział mężczyzna i poszedł na zaplacze. Po chwili przyszedł z piękną sową.
-Tak, wezmę ją - powiedziałam z uśmiechem
-To świetnie. Kosztuje 9 galeonów, 3 sykle i 8 knutów. - powiedział. Zapłaciłam i poprosiłam także o klatkę dla niej. Dopłaciłam kolejne pieniądze. Już miałam wychodzic, gdy sprzedawca spytał mnie nieśmiało
-Emm, przepraszam, ale ostatnio przybłąkał się do nas piesek. Może pani by chciała go wziąc? Nikt go nie chce i się do niego nie przyznaje - powiedział smutno
-Oczywiście - powiedziałam z radością i podeszłam do lady. Poczekałam chwilę, a sprzedawca rzyszedł po 5 minutach z małym, delikatnym i ślicznym szczeniakiem.
-Jest piękny! - powiedziałam - Wezmę go do domu bardzo chętnie. W takim razie dokupię mu posłanie, miski i smycz - powiedziałam. Zapłaciłam odpowiednie pieniądze i z zadowoleniem wyszłam. Wiedziałam, że w Hogwarcie można miec tylko jedno zwierzę. Postanowiłam, że przmycę małego pod kurtką, a sowę zaniosę do sowiarni. Z uśmiechem pomaszerowałam do zamku.

Amy Raylle

Widząc wychodząca ze sklepy Alice z sową i coś ruszającym się pod jej bluzą uśmiechnęłam się do niej i weszłam do sklepu.
- Witam. Poproszę psa rasy .... Papillona - uśmiechnęłam sie, wiedząc, że to dobry wybór. Czekając, aż sprzedawca przyniesie psa patrzyłam na sowy. Jedna mi się spodobała. Akurat to sowa śnieżna. Słysząc słodkie poszczekiwanie od strony lady odwróciłam się i zobaczyłam śliczną psine niesioną przez sprzedawce.
- Ile płacę? - spytałam się sprzedawcy podchodząc do lady.
-19 g, 7 s i 2 k - powiedział sprzedawca. położyłam pieniądze na blat i wziełam psa, i już chciałam wychodzić, gdy przypomniało mi się, by kupić mu smycz i miske. Odwróciłam się i powiedziałam - Przepraszam... Czy moge kupić jej jeszcze smycz i miskę ? - spytałam się.
- Proszę - powiedział sprzedawca i kładąc rzeczy poprosił o pieniądze. Zapłaciłam mu i wyszłam ze sklepu z moim pieskiem i z jego rzeczami.

Elizabeth Dimitrow

Weszła do sklepu,podeszła wolnym krokiem do lady - Ja chciałabym kupić sowę,ziarna dla niej i klatkę - Powiedziała spokojnie.Mężczyzną skinął głową,zniknął na zapleczu i po chwili niósł sowę w klatce oraz ziarna - Dziękuje - podziękowała,zapłaciła i wyszła

Holly Amane

Holly weszła do sklepu i rozejrzała się po nim. Nie chciała sowy, bo jest zbyt popularnym zwierzęciem w szkole. Węża też nie, bo... Bo nie. Żaba też jej nie odpowiadała. Pies był nie dla niej, musi mieś bardziej samodzielne zwierzę. A kot? Kot mógłby być, ale wolałaby mniejsze zwierze... Na przykład fretkę. Podeszłą do sprzedawcy i zapytała o to zwierze.
-Niestety, nie mamy tu fretek-odpowiedział mężczyzna. Holly podziękowała i zmierzała w kierunku wyjścia-Ale proponuję sowę, jest idealna do noszenia listów, poza tym...
-Nie, na prawdę dziękuję-powiedziała dziewczyna i opuściła sklep.